-Choć choroba naszego synka spadła na nas jak grom z jasnego nieba, nigdy się nie poddaliśmy. Trzeba wykorzystać wszystkie możliwości, by ratować naszego Olusia, to teraz nasz cel numer jeden – mówią rodzice niespełna dwuletniego Olusia Lechwara z Woli Rzędzińskiej. Dziecko cierpi na ostrą padaczkę, która jest wynikiem rozległego okołoporodowego udaru niedokrwiennego prawej półkuli mózgu. Maluch samodzielnie nie siedzi, nie chodzi, nie mówi, ma lewostronny niedowład. Jedyną szansą jest kosztowna operacja oddzielania półkul mózgowych w Schon Klinik Vogtareuth w Niemczech. Trwa zbiórka pieniędzy.


Potrzeba w sumie przeszło 400 tysięcy złotych, za pomocą portalu siepomaga udało się zebrać dotychczas ok. 130 tysięcy. - Przy połowie kwoty można rezerwować termin operacji. Czekają nas w sumie dwa wyjazdy – diagnostyczny i ten związany z samą operacją. Dziś najważniejsze jest powstrzymanie padaczki, która powoduje ogromne spustoszenie w jego mózgu i układzie nerwowym. W ciągu dnia Oluś ma nawet kilkadziesiąt napadów, dochodzi do nich również podczas snu. Tylko operacja oddzielenia półkul mózgowych – chorej od zdrowej, daje taką szansę – mówi Bartłomiej Lechwar, ojciec Olusia. 


Życie dwulatka od urodzenia polega na ciągłych pobytach w szpitalach. - Każdego dnia toczymy nierówną walkę z bardzo groźnym przeciwnikiem. Niemieccy lekarze potwierdzili, że w przypadku tak ciężkiej padaczki, jaką ma Oluś, farmakologiczne jej zatrzymanie jest niemalże niemożliwe. Obecnie Oluś przyjmuje trzy bardzo silne leki przeciwpadaczkowe, które prócz skutków ubocznych i tak nie są w stanie zahamować choroby. Zdaniem lekarzy, prawa półkula mózgu naszego synka jest zupełnie wyniszczona. Silne napady padaczkowe, które w niej powstają bez przerwy oddziałują na lewą półkulę, a ta po operacji ma szansę się rozwijać Obecnie, poprzez nieustanne wyładowania, rozwój zdrowej części mózgu jest niemożliwy. Zatrzymał się na etapie sprzed choroby – mówi Agnieszka Lechwar, matka Olusia.


Olusiowi pomaga kto może, ale pieniędzy wciąż brakuje. - Gdyby np. każdy mieszkaniec gminy Tarnów wpłacił złotówkę, byłoby to dla nas ogromne wsparcie. Złotówka to niewiele, lecz dla nas ta pomoc może się okazać bezcenna. Spotykamy się z ogromnym sercem nawet od obcych ludzi, pomaga nam Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej, wójt, który osobiście się w to zaangażował, dlatego prosimy – pomóżcie nam pokonać padaczkę, która niszczy życie naszego Dziecka! - apeluje Bartłomiej Lechwar.


Po operacji, Olusia czeka rehabilitacja. - I choć nasz Maluch pewnie nigdy w pełni nie zyska sprawności, będzie mu dużo łatwiej żyć! - dodaje Agnieszka Lechwar.


2 października chłopiec skończy 2 latka. Na zdrowiejącego Olusia czeka też jego starszy brat, Kubuś, który rozpoczął właśnie naukę w szkole podstawowej. - Chciałbym się z nim bawić – mówi siedmiolatek.


Wszelkie informacje i szczegóły na stronie portalu siepomaga. Celem zbiórki jest pokrycie kosztów diagnostyki i operacji Olusia Lechwara. {Play}

Link do zbiórki: https://www.siepomaga.pl/olek-lechwar