Dożynki to czas, gdy mieszkańcy wsi świętują zakończenie żniw. Dożynki Gminy Tarnów to wyjątkowy festiwal kultury ludowej, tradycji oraz folkloru, w którym wieńce dożynkowe grają jedną z głównych ról. W tym roku wszystkie sołectwa z gminy Tarnów zaprezentowały swoje wieńce w gminnym konkursie wieńca dożynkowego. I, jak informowaliśmy, pierwsze miejsce przyznano Porębie Radlnej, drugie wieńcowi z Łękawki, a trzecie – z Jodłówki – Wałek. Najlepsi reprezentują teraz nasz teren na kolejnych szczeblach tego rodzaju zmagań.
Wieniec dożynkowy jest symbolem plonów, które daje człowiekowi ziemia. Ukazuje obfitość zbiorów, musi więc wyglądać zachwycająco i okazale. Stąd tradycja wyplatania wieńców, które zachwycają od pierwszego spojrzenia! Od zawsze wieńce były pełne dodatków, takich jak: owoce i warzywa, jarzębina, polne kwiaty czy wstążki.
Takie też – wyjątkowe i niepowtarzalne – są wieńce dożynkowe w gminie Tarnów. Jak mówi ich wieloletni współtwórca i zdobywca wielu, także ogólnopolskich nagród, Jan Skórka z Poręby Radlnej, przygotowanie wieńca dożynkowego to wielomiesięczna i żmudna praca. Potrzeba nie tylko cierpliwości, lecz także zacięcia artystycznego. Obydwie te cechy do perfekcji opanowała grupa wieńcowa z tej miejscowości gminy Tarnów (rodziny Skórków i Frysztaków), która od lat promuje gminę Tarnów w tym zakresie.
-Samo wyplatanie wieńca trwa około dwóch miesięcy, lecz przygotowanie podstawy ze złomy zaczynamy już w zimie. U nas każdy szczegół musi być przemyślany – mówią przedstawiciele grupy wieńcowej z Poręby Radlnej. -Stawiamy na wieniec tradycyjny, dlatego ma on kształt korony. Rokrocznie zmieniamy natomiast elementy dekoracyjne, czyli końcowe zdobienia. Chcemy zawsze czymś zaskoczyć – mówi Jan Skórka.
Małgorzata Fudyma – Grzywa, która wraz z paniami z Koła Gospodyń Wiejskich „Kalina” z Łękawki wyplatała tegoroczny wieniec dożynkowy mówi, że najbardziej intensywne prace trwały od miesiąca. -Zbierałyśmy kłosy i inne elementy wieńca z pól, no i wiłyśmy sam wieniec. Postawiłyśmy również na wieniec tradycyjny, w kształcie korony. Kto nas tego nauczył? Nasze matki i babcie, ale i same zgłębiałyśmy tę technikę metodą prób i błędów. W tym roku przygotowałyśmy wieniec już po raz szósty – dodaje.
Irena Świąż z Jodłówki – Wałek również pracowała przy wieńcu w zespole. Został on także wykonany techniką tradycyjną, ma on też kształt korony. -Do zdobień wykorzystano naturalne elementy z łąk i pól, jak nakazuje tego rodzaju technika wieńcowa – mówi.