W Centrum Edukacyjnym „Przystanek Historia” Instytutu Pamięci Narodowej w Krakowie odbyła się ceremonia pośmiertnego nadania stopnia oficerskiego st. sierż. Janowi Jandzisiowi ps. „Sosna”.
Akt mianowania na podstawie Postanowienia Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 9 maja 2019 r. o nadaniu pierwszego stopnia oficerskiego wręczył córce żołnierza AK i działacza Zrzeszenia WiN – Pani Janinie Jachymczak – szef Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego w Krakowie płk Marcin Żal oraz wojewoda małopolski Piotr Ćwik. Patent oficerski, a tym samym mianowanie na stopień podporucznika Prezydent RP Andrzej Duda przyznał Janowi Jandzisowi za zasługi na rzecz obronności państwa. Podczas tej podniosłej uroczystości była obecna również rodzina Jana Jandzisia, wnuki i prawnuki. Współorganizatorami ceremonii byli zaś wojewoda małopolski Piotr Ćwik oraz dyrektor Oddziału IPN w Krakowie dr hab. Filip Musiał.
Przypomnijmy też, że na wniosek wójta gminy Tarnów Grzegorza Kozioła w 2016 r. podczas Gminnych Obchodów Narodowego Święta Niepodległości Jan Jandziś ps. „Sosna” został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski nadanym przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Wójt gminy Tarnów zabiegał również o przyznanie pośmiertnego awansu oficerskiego Janowi Jandzisiowi.
– Jestem dumny, że po wieloletnich próbach wymazania z naszej zbiorowej pamięci takich wspaniałych bohaterów, do których niewątpliwie należał Jan Jandziś, udaje nam się jednak przywracać pamięć o nich i ich niezwykłych czynach dla Ojczyzny. Jest to dla mnie wielki zaszczyt, że taki człowiek – bohaterski partyzant i niezłomny żołnierz antykomunistycznego podziemia – był mieszkańcem naszej gminy – mówi wójt gminy Tarnów Grzegorz Kozioł.
Jan Jandziś urodził się w 1906 r. w Staromieściu w powiecie rzeszowskim. Przed wojną był pracownikiem Państwowej Fabryki Związków Azotowych w Mościcach, a w czasie okupacji zaangażował się w budowanie struktur Armii Krajowej. W rezultacie, gdy do akcji „Burza” Obwód AK Tarnów wystawił batalion oznaczony kryptonimem „Barbara”, sierżant Jandziś został szefem 4. kompanii, z którą przeszedł cały szlak bojowy batalionu i wziął udział w bitwie pod Jamną. Z chwilą wkroczenia do Polski Armii Czerwonej i instalowania się nowej władzy, której funkcjonariusze rozpoczęli represje przeciw byłym żołnierzom polskiego podziemia, akowcy z 4. kompanii zabrali ukrytą broń i weszli w struktury tworzonego wówczas Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”.
Jako człowiekowi o szczególnych walorach moralnych, wiosną 1945 roku kierownictwo WiN poleciło Janowi Jandzisowi stworzenie kilkuosobowego oddziału samoobrony. W ten sposób Jandziś i jego podkomendni zostali skierowani do ochrony działaczy WiN i byłych żołnierzy AK. To oni zajmowali się między innymi wykonywaniem kar na szczególnie gorliwych działaczach komunistycznych z rejonu Tarnowa, a także wykonywali orzeczone przez kierownictwo WiN wyroki śmierci na osobach, których działalność zagrażała organizacji WiN oraz bezpieczeństwu zarówno jej członków, jak i niezrzeszonych byłych żołnierzy AK.
Likwidacja Lwa Sobolewa była jedną z dwóch najtrudniejszych akcji kierowanych przez Jandzisia. Kilka miesięcy wcześniej jego oddział wykonał wyrok na zastępcy kierownika Urzędu Bezpieczeństwa w Tarnowie poruczniku Julianie Świątku. Świątek został skazany na śmierć za napad na dom i zabójstwo byłego kwatermistrza batalionu „Barbara’, a także za szczególne okrucieństwo wobec aresztowanych gimnazjalistów ze Związku Obrońców Ojczyzny.
Dalsze losy Jandzisia to aresztowania, ucieczka, ukrywanie się i wyrok śmierci ostatecznie zamieniony na długoletnie więzienie, które opuścił dopiero w 1956 roku. Jan Jandziś zmarł w 1990 roku, a dwa lata później Sąd Wojewódzki w Tarnowie stwierdził nieważność wydanych w jego sprawie wyroków uznając, że czyny, za które został skazany, były bezspornie związane z działalnością na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego.