W niedzielę 28 lipca w Białej odbyły się uroczyste obchody upamiętniające potyczkę drużyny Szarych Szeregów z Mościc i bohaterską śmierć trzech jej żołnierzy w walce z Niemcami.
Uroczystość rozpoczęła się o godz. 9.45 mszą św. odprawioną w kaplicy w Białej. Następnie przemaszerowano pod pomnik upamiętniający wydarzenia sprzed 75 lat, gdzie miały miejsce oficjalne wystąpienia, złożenie kwiatów oraz występ artystyczny o charakterze patriotycznym Joanny Zauchy. W uroczystościach wzięli udział przedstawiciele organizacji kombatanckich, senator Kazimierz Wiatr, członek Zarządu Województwa Małopolskiego –Anna Pieczarka. Samorząd Gminy Tarnów reprezentowali: wójt Grzegorz Kozioł, zastępca Sławomir Wojtasik, przewodnicząca rady Wiesława Mitera. Na uroczystość przybyli także m. in. poczty sztandarowe OSP, dyrektorzy placówek oświatowych gminy Tarnów, harcerze z tarnowskiego hufca, przedstawiciele Państwowej Straży Pożarnej  i Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie oraz mieszkańcy sąsiednich miejscowości. Wartę honorową przy pomniku pełnili harcerze z 1. Tarnowskiej Drużyny Harcerskiej ZHR i strzelcy z Jednostki Strzeleckiej 2092.
Przypominając historię wydarzeń sprzed 75 lat, wójt Grzegorz Kozioł w swym przemówieniu podkreślał, że: Jesteśmy tu, aby pamiętać i przekazywać tę pamięć młodszym pokoleniom. Dlatego co roku spotykamy się w miejscu uświęconym krwią żołnierzy Szarych Szeregów Hufca Mościce, by wyrazić swoją wdzięczność za tę przelaną krew. Bez tej krwi nie byłoby wolnej Polski, nie byłoby tego świadectwa i pamięci, która jest i będzie naszym udziałem. Niech harcerze z Szarych Szeregów, którzy swym życiem, poświęceniem i swą bohaterską śmiercią dali dowód największej miłości ojczyzny, pozostaną dla nas wzorem.

Wydarzenia te rozegrały się 29 lipca 1944 roku po wylądowaniu angielskiego samolotu Dakota  na prowizorycznym lotnisku niedaleko miejscowości Wał-Ruda. Przyleciał nim Jan Nowak Jeziorański – ostatni kurier naczelnego dowództwa do Komendy Głównej AK, który przywiózł radiostację, broń oraz dokumenty. Natomiast w drogę powrotną do Włoch samolot zabrał zdobyte przez wywiad AK części najtajniejszej broni – pocisków rakietowych V2, za pomocą których Niemcy ostrzeliwali m.in. Londyn. Do zabezpieczenia cennego ładunku z samolotu skierowana została drużyna z Mościc pod dowództwem plutonowego podchorążego Stefana Kasprzyka ps. „Dzik”.
W czasie eskortowania ładunku, szef lokalnej placówki AK w Klikowej, zażądał od drużyny wykonania innego zadania – obrony konspiracyjnego zebrania w Białej, zagrożonego przez zbliżający się niemiecki oddział. W czasie walki jako pierwszy zginął Władysław Sokół „Partenau”, jako drugi – Mieczysław Tenerowicz „Orzeł”. Dowódca plutonu Stefan Kasprzyk „Dzik” – ciężko ranny – został przewieziony na cmentarz w Klikowej i tam dobity. Ponadto w walce ranni zostali: kapral podchorąży Zdzisław Szymanowski „Mietek” i strzelec Tadeusz Łabno „Małecki”. {Play}