Na ostatniej sesji Rady Gminy Tarnów radni przyjęli jeden plan zagospodarowania przestrzennego – w Zawadzie. Przystąpili do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego w Koszycach Wielkich, a na wniosek radnego ze Zgłobic, Józefa Jamroga, plan zagospodarowania przestrzennego w tej miejscowości, którego próby uchwalenia trwają już od wielu lat, decyzją radnych został zdjęty z porządku obrad.
W przypadku Zgłobic sprawa jest skomplikowana, a cały proces trwa już bardzo długo. Plan ten był udostępniony do publicznego wglądu aż pięciokrotnie, w trakcie kolejnych wyłożeń wpływały uwagi i każdorazowo po wprowadzeniu korekt plan był ponownie udostępniany mieszkańcom. W trakcie procedury bardzo duże emocje budziły zwłaszcza dwa zagadnienia. Jedno dotyczyło zabezpieczenia korytarza komunikacyjnego na całym przebiegu ul. św. Stanisława łączącej ul. Graniczną z ul. Stachury, drugie to zabezpieczenie korytarza komunikacyjnego łączącego ul. Dunajcową z ul. Krętą.
Temat ten nie tylko omawiali radni z Komisji Budownictwa, ale i pracowali w terenie oraz rozmawiali z mieszkańcami w tej sprawie. Mimo propozycji rozwiązań alternatywnych, nie udało się wypracować kompromisu. Ale po kolei.
Na ul. św. Stanisława zaproponowano zrobienie zatoki nawrotowej dla samochodów, w tym dla obsługi służb specjalistycznych, umożliwiającej zlikwidowanie połączenia istniejącej już ul. św. Stanisława z ul. Stachury. Jednak właściciele działek, na których miałaby powstać zatoka, nie wyrazili na to zgody. Pozostało rozwiązanie, które zdaniem projektantów planu oraz Gminnej Komisji Urbanistyczno-Architektonicznej było najbardziej uzasadnionym i najkorzystniejszym dla prawidłowej obsługi komunikacyjnej w tym terenie.
W zakresie wyznaczenia połączenia ul. Dunajcowej z ul. Krętą po trzecim wyłożeniu projektu planu do wglądu oraz po wysłuchaniu stanowiska mieszkańców, radni postanowili zlikwidować fragment drogi łączącej obie ulice oraz zdecydowali o wprowadzeniu zatoki nawrotowej na nieruchomości wskazanej przez mieszkańców.
W czwartym z kolei wyłożeniu projektu planu do publicznego wglądu układ komunikacyjny został zmieniony i obie drogi kończyły się zatokami nawrotowymi. Takiemu rozwiązaniu kategorycznie sprzeciwili się właściciele nieruchomości, na których zostały wprowadzone zatoki nawrotowe. Jeden z nich, który już wcześniej oddał nieodpłatnie ok. 6 arów ze swojej działki na poszerzenie ul. Dunajcowej uznał takie rozwiązanie za nieuczciwe i kategorycznie się temu sprzeciwił. Wskazał, że właściciele, którzy nie zgadzają się na wyznaczenie tej drogi sami z niej korzystają. Podkreślił, że powstała ona dzięki temu, że część jego nieruchomości została dobrowolnie przekazana. - Droga powinna obciążać wszystkich właścicieli, którzy będą z niej korzystali lub zatoka nawrotowa powinna być wyznaczona na działce właściciela, który nie zgadza się na drogę przelotową do ul. Krętej – argumentuje.
Po zapoznaniu się z tym wnioskiem radni z Komisji Budownictwa zdecydowali o zlikwidowaniu zatoki nawrotowej i wprowadzeniu 8 m ciągu pieszo-jezdnego – w tej sprawie głosowanie było jednomyślne. Sprawa ta powróciła na kolejnej komisji ze względu na następne wnioski w tej kwestii. Radni jednak podtrzymali swoją decyzję. Uznano, że droga ma mieć charakter ciągu pieszo – jezdnego i ma być połączona z ul. Krętą.
Projektant planu skierował pismo do radnych w kwestii połączenia ul. Dunajcowej z ul. Krętą. Zauważył on, że w przypadku wyłączenia fragmentu planu w obrębie tych dwóch ulic z opracowania, właściciele działek o powierzchni pow. 0,5 ha częściowo zadrzewionych (ze względu na ustalony Obszar Chronionego Krajobrazu) zostaną pozbawieni możliwości zabudowy swoich nieruchomości. Zauważył on również, że wyłączenie fragmentu układu komunikacyjnego z opracowania planu spowoduje, iż trzeba będzie ponownie wyznaczyć zatoki nawrotowe, które były już przedmiotem analiz oraz konsultacji z mieszkańcami i nie uzyskały akceptacji i ponownie trzeba będzie przeprowadzić całą procedurę. Zaproponowane w ostatnim wyłożeniu rozwiązanie jest wg projektantów najbardziej kompromisowe i uzasadnione z punktu widzenia prawidłowej obsługi komunikacyjnej wyznaczonych w planie terenów budowlanych przy jednoczesnym zachowaniu prawnej ochrony własności prywatnej.
Z analizy granic działek drogowych wynika, że szerokość drogi (ul. Kręta) w połowie jej przebiegu wynosi 2,2 m, natomiast uregulowany stan prawny na ul. Dunajcowej na wysokości drugiej działki od strony drogi powiatowej wynosi 2,3.
Brak zabezpieczenia pasa drogowego pomiędzy ogrodzeniami spowoduje, że gmina zostanie pozbawiona możliwości prawnych wyegzekwowania od właścicieli przyległych działek lokalizacji ogrodzeń umożliwiającej zachowanie takiego pasa drogowego (w planie 8 m – droga KDX) na całym przebiegu obu tych ulic. Sytuacja ta może w konsekwencji doprowadzić do pozbawienia zarówno projektowanych jak i istniejących zabudowanych już działek dojazdu do posesji.
Co ważne, brak planu wielu mieszkańcom Zgłobic uniemożliwia realizację swoich planów inwestycyjnych. W tej sprawie również były kierowane pisma od mieszkańców, którzy z niecierpliwością czekają od lat na uchwalenie tego planu. Dla nich, co zrozumiałe, ta sprawa jest pilna. - Urząd ze swej strony zrobił już wszystko, wielokrotnie zwracał się do mieszkańców z prośbą o przekazanie propozycji rozwiązania satysfakcjonującego dla wszystkich. Niestety w ciągu ostatnich lat, takie nie wpłynęło – mówi kierownik Referatu Planowania Przestrzennego w Urzędzie Gminy Tarnów, Wioletta Kaliwoszka – Kawula.
- Trzeba jasno powiedzieć, że dalsze przedłużanie procedury planistycznej może wywołać wiele nieodwracalnych i niekorzystnych skutków. Mamy nadzieję, że uda się wspólnie wypracować nowy kompromis dzięki zaangażowaniu zwłaszcza tych radnych, którzy zgłaszali najwięcej wątpliwości. Pamiętajmy, że cała procedura związana ze sporządzeniem planu w Zgłobicach trwa już od ponad 10 lat – mówi zastępca wójta, Sławomir Wojtasik.