Przez ostatni tydzień piękne obiekty rzymskiego Foro Italico były areną zmagań 47. Mistrzostw Europy Juniorów w Pływaniu. Można powiedzieć, że były one dla reprezentacji polskich juniorów udane, bo w historii juniorskiego pływania nie wywalczyliśmy tylu medali, co na tych mistrzostwach. Niewątpliwie bohaterem rzymskiego MEJ-u został pływak UKS G-8 Bielany Warszawa Ksawery Masiuk, który wywalczył indywidualnie dwa złota i srebro oraz złoto i brąz w sztafecie. - Wielkie brawa dla Ksawerego. Brawa i podziękowania za promowanie gminy Tarnów – mówi wójt Grzegorz Kozioł.
W roku ubiegłym Mistrzostwa Europy Juniorów w Pływaniu w Aberdeen w Szkocji zostały odwołane z powodu epidemii koronawirusa. - Z tym większą niecierpliwością wszyscy oczekiwali tegorocznych 47. Mistrzostw Europy Juniorów w Pływaniu, które zostały rozegrane na 50 metrowym otwartym basenie rzymskiego Foro Italico. Do Rzymu z nadziejami na walkę o medale pojechała 29-osobowa Reprezentacja Polski wśród których znajdowali się zawodniczki i zawodnicy, którzy wcześniej wypełnili minima kwalifikacyjne. Niestety z uwagi na wciąż panujący stan COVID w Europie do końca nie było wiadomym, czy MEJ odbędą się z udziałem kibiców, czy przy pustych trybunach. W ostatniej chwili organizatorzy otwarli trybuny dla widowni, ale było to już dużo za późno, bo zawsze pełne trybuny na mistrzostwach tym razem świeciły pustkami. Smutny to był widok szczególnie dla zawodników – relacjonują rodzice Ksawerego.
Jedną z naszych największych nadziei, która poleciała do Rzymu był bez wątpienia młody (16,5 lat) pływak warszawskiego G-8 Bielany Ksawery Masiuk, który doskonale spisał się podczas Mistrzostw Polski Młodzieżowców i Seniorów w Lublinie w maju br i który potwierdził dobrą formę podczas Mistrzostw Europy Seniorów w Budapeszcie na basenie 50-metrowym. Choć kwalifikacje na MEJ zdobył na 100m stylem motylkowym, to niewątpliwie największe nadzieje na sukces wiązano ze startem Ksawerego Masiuka na 50m i 100m stylem grzbietowym, bo to jego koronne dystanse i ulubiony styl.
Już pierwszego dnia Mistrzostw Europy Juniorów Ksawery Masiuk dał próbkę swoich możliwości wygrywając bezapelacyjnie eliminacje i półfinały na 100m stylem grzbietowym. Na zakończenie pierwszego dnia wspólnie z kolegami zdobył brąz w sztafecie na 4*100m stylem dowolnym.
Podczas startu finałowego na 100m stylem grzbietowym Ksawery Masiuk świetnie poradził sobie nie tylko fizycznie, ale też psychicznie. Nie spalił się i bardzo mocno otworzył wyścig (26.13), już na półmetku był na prowadzeniu. Mimo nacisków ze strony Oleksandra Żeltjakowa z Ukrainy, utrzymał pierwsze miejsce do samego końca. Finiszował z rezultatem 53.91 - trzecim w historii polskiego pływania, gorszym od rekordu Polski tylko o 0.09 sekundy. Złoto Ksawerego Masiuka, to piąty w historii MEJ złoty krążek Polaków w stylu grzbietowym na tym dystansie. Poprzednio zdobywali go: Dagmara Komorowicz (1994), Bartosz Kizierowski (1994), Alicja Tchórz (2007) i Kacper Stokowski (2017).
Trzeciego dnia MEJ podczas porannych eliminacji Ksawery Masiuk popłynął znakomicie na na 100m stylem motylkowym zajął 5 miejsce. Niecałą godzinę później na 50m stylem grzbietowym wszedł do półfinałów z najlepszym czasem. Po konsultacjach z trenerem podjęto decyzję o wycofaniu się ze startu na 100m stylem motylkowym, aby mógł skoncentrować się tylko na starcie na 50m stylem grzbietowym.
Na zakończenie trzeciego dnia mistrzostw Masiuk wspólnie z koleżankami i kolegami wypływali 5 miejsce w sztafecie mieszanej na 4*100m stylem dowolnym.
Wyścig finałowy na 50 m stylem grzbietowym niestety nie ułożył się po myśli Ksawerego Masiuka. Do ostatnich metrów walczył o zwycięstwo, to na mecie szybszy o 0,14s okazał się Aleksiej Tkaczew z Rosji. Choć Wicemistrzostwo Europy to wielki sukces polskiego pływania, to widać było na twarzy Masiuka smutek. Po starcie powiedział, że popełnił błąd, który kosztował go te 0,14s do złota. Podczas ceremonii medalowej wspólnie z Tkaczewem byli jednak razem bardzo zadowoleni.
Wpiątym dniu mistrzostw Ksawery Masiuk powtórzył sukces z poprzednich dni wchodząc do finału 200m stylem grzbietowym z 5 czasem, ale z niewielką różnicą do najlepszej trójki. W niedzielnym finale pokazał kolejny raz, że jest z innej ligi i zdobył złoto w pięknym stylu z czasem 1:58:41s, ustanawiając nowy rekord Polski 17 latków. Większość komentatorów była pod wrażeniem Masiuka, bo zdobył medale zarówno w sprincie, jak i dystansie znacznie dłuższym.
Ostatnim akcentem kończącym Mistrzostwa był start w sztafecie 4 x 100 m zmiennym, Masiuk na pierwszej zmianie wyprowadził zespół na prowadzenie, kolejni zawodnicy walczyli mocno, ustępowali jedynie reprezentacji Rosji, ale na ostatniej zmianie Mateusz Chowaniec, również multimedalista tych mistrzostw, wyprowadził ponownie drużynę na pierwsze miejsce. I mogliśmy na zakończenie usłyszeć na Foro Italico ponownie Mazurek Dąbrowskiego.
Dodajmy, że Ksawery Masiuk jest Stypendystą Wójta Gminy Tarnów.